LEGO Władca Pierścieni 2012

Jeśli jesteś fanboy absolutnie gotowy, by na stałe i bez ograniczeń wpaść w ekstazę tym, co oferuje nam LEGO, nie czytaj dalej, są inne strony, które podają zupę lepiej ode mnie i które wykorzystały pochwalne superlatywy w swoim biznesie.

Dla innych oto, co myślę o serii LEGO Lord of the Rings, po obejrzeniu niewątpliwie prawie ostatecznego renderowania zestawów, które zostaną wprowadzone na rynek. Przede wszystkim chciałbym zaznaczyć, że nie jestem zagorzałym i fundamentalistycznym fanem uniwersum Władcy Pierścieni. Bardzo lubię filmy Petera Jacksona, ale zawsze uważałem książki Tolkiena za nudne i odstręczające, i nie jestem sam ... Oczywiście LEGO ma skład oparty na filmowej wersji tej pracy, jak będzie sprawa dla Hobbita w innym miejscu.

Po zastanowieniu myślę, że nie ma co płakać geniuszem z tym zakresem, jak niektórzy. Z Zamek zmieszane z Królestwai sprzedawany z grupą postaci, starannie rozprowadzanych, abyś mógł kupić pakiet, to świetny marketing. Minifigurki odniosły sukces, zwierzęta też. Nigdy nie byłem fanem końców ścian, wagonów, skał itp ...

Tylko MOCerzy odnajdą swoje konto w tych zróżnicowanych inwentarzach, pozostali będą musieli zadowolić się chwiejnymi rekonstrukcjami, które kojarzą mi się z planami filmowymi: ładnymi z przodu, ale bez głębi. Jak LEGO mógł nazwać zestaw 9474: Bitwa o Helm's Deep ? Czy nie widzieli filmu? Jaką wiarygodną bitwę możemy odtworzyć tym zestawem, którego cena prawdopodobnie przekroczy 100 € ???

Problem z Władcą Pierścieni polega na tym, że jest to epicki epos, w którym zamieszkują tysiące postaci, a LEGO, które przylega do swoich minifigurek, jakby były bryłkami złota, które nie rozprowadzają się zbytnio pod karą spadku ceny, ma ciężko było przywrócić tę wspaniałą stronę w tych zestawach.

Wciąż są piękne minifigurki, które możesz ustawić w gablocie lub ustawić w dioramie, jak chcesz. Nikt nie będzie się bawić tymi zestawami, nie są one nawet do tego przeznaczone. W najlepszym przypadku zadowolą kolekcjonerów, szczęśliwych, że mogą połączyć dwie swoje pasje, spekulantów, którzy już wiedzą, że ta seria będzie podobna do Piratów z Karaibów lub Księcia Persji i szybko staną się poszukiwani przez wszystkich, którzy na próżno czekali na ostateczną promocję, i MOCeursów, którzy dadzą z siebie wszystko, by wyreżyserować emblematyczne postacie kinematograficznej sagi, o której niektórzy nawet nie wiedzą, zaczerpniętego z literackiej epopei.

Z mojej strony po raz kolejny potwierdza to obecny trend w licencjach, które nie integrują żadnego statku ani urządzeń toczących się lub pływających: LEGO sprzedaje minifigurki z częściami do wypełnienia pudełka. Niekoniecznie jest to krytyka, ale jest to ważny zwrot w marketingu i trzeba będzie się do tego przyzwyczaić.

Jeśli nie zgadzasz się z powyższym, możesz to powiedzieć w komentarzach, ale bądź uprzejmy. Każdy może mieć inne zdanie w zależności od relacji z klockami LEGO. Debata pozostaje lepsza od bezwarunkowej ekstazy pod pretekstem, że modne jest kłanianie się i otwieranie portfela bezkrytycznie, gdy tylko mówimy o LEGO.

Dołącz do dyskusji!
subskrybować
Otrzymuj powiadomienia dla
guest
1 komentarz
ostatnie
najstarszy Najwyżej oceniane
Zobacz wszystkie komentarze
1
0
Nie wahaj się interweniować w komentarzach!x